Bezy

Bezy z hibiskusem

Do tego przepisu zainspirowałam się będąc parę miesięcy temu w salonie IKEA. Zapytacie: co ma wspólnego przepis na bezy z wizytą w salonie szwedzkiego sklepu z meblami? Ano ma tyle, że (nie wiem czy wiecie), ale IKEA ma swoją książkę z przepisami (!). I to dosyć dobrymi przepisami, poradami na oszczędzanie w kuchni (czyt. jak nie marnować tego, na co tak ciężko pracujemy) i jak możemy gotując zadbać o środowisko.

Ale nie o tym miało być. Przepis za mną chodził, żeby nie skłamać co najmniej z pół roku. Kupiłam suszonego hibiskusa i tyle. Jednak spędzając dziś dość nietypowo Wielkanocną Niedzielę, bo siedziałam sama w domu z nudów stwierdziłam, że wreszcie wezmę się ostro za bloga i skupię się na tym co tak bardzo kocham.

Po ostatniej (nieudanej) Pavlovej¹ trochę się zraziłam do robienia bez. Ale kto nie próbuje, nie popełnia błędów. okazuje się, że przepis ten jest bardzo, ale to bardzo łatwy, szybki i przyjemny. Jedynym minusem jest jedynie czas pieczenia.

SKŁADNIKI:

  • 7g suszonych kwiatów hibiskusa
  • 10ml zimnej wody
  • 3 białka
  • 250g cukru
  • szczypta soli

WYKONANIE:

  • mielimy kwiaty hibiskusa na drobny proszek – ja część swoich zostawiłam w większych kawałkach, ale tylko dlatego, że mój blender dziś zawiódł 😉
  • do zmielonego hibiskusa dolewamy wody
  • białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy stopniowo cukru do momentu, aż masa nie nabierze charakterystycznego połysku
  • do gotowej masy dodajemy namoczone kwiaty hibiskusa i delikatnie mieszamy, ale nie do końca, żeby masa została dwukolorowa
  • blachę wykładamy papierem do pieczenia i wyciskamy za pomocą rękawa cukierniczego albo plastikowego woreczka bezy o średnicy 3cm, z charakterystycznym „zawijaskiem” na górze (można sobie pomóc rysując kółka na papierze, jednak warto pamiętać, żeby użyć do tego ołówka, który nie zostawia śladów na bezach 😉 ); z gotowej masy wyszło mi około 60 bez
  • bezy pieczemy 2,5h w 100ºC
  • gotowe ciastka studzimy na kratce

W przeciwieństwie do makaroników tutaj nie musimy się przejmować bąbelkami powietrza, które dostały się do masy. Dodatkowe dziurki w bezach nadają im uroku, także nie ma potrzeby ostukiwania blachy.

¹torcik bezowy na cześć primabaleriny Anny Pawłowej

2 myśli na temat “Bezy z hibiskusem

Dodaj komentarz